Kiedy zaczynała swoją przygodę ze sportem? O czym marzyła, kiedy była dzieckiem? Jakie ma plany na najbliższe miesiące? I jak wygląda medal Halowych Mistrzostw Europy? Na takie pytania odpowiadała wczoraj Sofia Ennaoui, utytułowana lekkoatletka AZS UMCS.
Ennaoui, która wczoraj gościła w Szkole Podstawowej nr 2 w Lublinie, kibicom sportu nie trzeba specjalnie przedstawiać. To specjalistka w biegach na 800 i 1500 metrów.
Na swoim koncie ma medale Mistrzostw Europy Juniorów, Młodzieżowych Mistrzostw Europy, a także tych najważniejszych imprez wśród seniorów. Sporo krążków wywalczyła także na krajowym podwórku. W lipcu 2018 roku odwiedziła nowy stadion lekkoatletyczny w Lublinie. I wyjechała od nas ze złotym krążkiem w biegu na 1500 m.
W 2017 roku stanęła na podium Halowych Mistrzostw Europy w Belgradzie, gdzie była trzecia. Popularna „Zosia” barwy AZS UMCS Lublin reprezentuje ciut ponad miesiąc, ale i tak zdążyła już dla nowego klubu wywalczyć dwa medale. Zdobyła złoto przy okazji Halowych Mistrzostw Polski w biegu na 1500 metrów. A na początku marca na tym samym dystansie dołożyła srebrny krążek podczas Halowych Mistrzostw Europy w Glasgow.
Kiedyś byłam taka, jak wy
W SP 2 im. Jana Kochanowskiego opowiadała o swoich początkach w sporcie, dzieci mogły także obejrzeć medal, który „Zosia” zdobyła w Szkocji. Na dodatek rozdała mnóstwo autografów i pozowała do zdjęć.
– Bardzo chętnie odwiedzam szkoły i sprawia mi to wielką radość, że mogę się z wami podzielić moim doświadczeniem. W tym roku skończę dopiero 24 lata, ale od wielu lat biorę udział w różnych zawodach i pewne doświadczenie zebrałam. Dziękuję za zaproszenie. Kiedyś byłam taka, jak wy. Chodziłam do szkoły podstawowej, a w telewizji oglądałam różnego rodzaju zawody sportowe i podziwiałam zawodników czy zawodniczki, którzy w nich występowali. Zawsze marzyłam o tym, żeby być taka, jak oni – mówi Sofia Ennaoui.
Jak trafiła do Lublina?
W swojej karierze reprezentowała barwy trzech klubów. Zaczynała w LKS Lubusz Słubice. W latach 2016–2019 była zawodniczką MKL Szczecin. A od lutego zakłada koszulkę AZS UMCS. Jak to się stało, że trafiła do Lublina?
– Plany zmiany klubu pojawiły się już w ubiegłym roku, w okresie mistrzostw Polski seniorów, które odbywały się w Lublinie. Kiedy tu przyjechałam i zobaczyłam, jaka jest otoczka sportowa i jak to wszystko wygląda, to byłam zdecydowana, że w kolejnym sezonie trafię właśnie do AZS UMCS – wyjaśnia zawodniczka.
Dodaje też, że jeszcze nie zdążyła poznać miasta. – Pierwszy raz w życiu byłam tu w lipcu zeszłego roku podczas wspomnianych już mistrzostw. Spędziłam tu cztery dni i zdążyłam jedynie zwiedzić centrum. Znam przede wszystkim Stare Miasto. Mam jednak nadzieję, że będę mogła tu wpadać częściej – zapewnia „Zosia”. I wyjaśnia, co w ogóle robiła w SP 2. – To nie tylko promocja lekkiej atletyki, ale również mojego klubu i miasta, które mnie wspiera. Chciałabym, żebyśmy wspierali się wzajemnie. Ja to robię na arenach ogólnopolskich oraz międzynarodowych – dodaje.
Dużo trenuje sama
Przy okazji czwartkowej wizyty opisywała także, jak wyglądają jej treningi. – Dużo trenuję sama, więc może nie będę o tym opowiadała, żeby nikogo nie zniechęcić – śmieje się zawodniczka AZS UMCS Lublin. – Zaczynałam swoją przygodę ze sportem, jak miałam 12–13 lat. Najpierw chodziłam w szkole na SKS. Zachęcam do uczestnictwa w tych zajęciach dodatkowych, wiem, że znowu są popularne w szkołach. Jak wygląda trening? Na pewno bardzo ciężko. W sumie wychodzi około pięciu godzin dziennie. Mówi się jednak, że zawodowy sportowiec trenuje 24 godziny na dobę. Okres regeneracji jest tak samo ważny, jak sam trening – przekonuje Ennaoui.
Zachęcała jednak także najmłodszych do uprawiania sportu w inny sposób. – Sport to nie tylko ciężkie treningi i występy w zawodach. Przy okazji można odwiedzić wiele ciekawych miejsc. Sporo zależy od tego, jaką konkretnie konkurencję się uprawia. Jeżeli chodzi o lekką atletykę, to często wyjeżdża się na zagraniczne zgrupowania. Popularne na pewno są Wyspy Kanaryjskie, czy Portugalia. A tam można naprawdę przyjemnie spędzić czas – zapewnia zawodniczka klubu z Lublina.
Najbliższe plany
Zdradziła także swoje najbliższe plany. – Do końca marca mam wolne. W połowie kwietnia wylatuję na pierwszy obóz zagraniczny. Pierwsze starty są zaplanowane na przełom maja i czerwca. Na pewno wezmę udział w mistrzostwach Polski w Radomiu, które odbywają się pod koniec sierpnia. Lublin niestety nie organizuje żadnych zawodów, więc zamiast na stadionie będzie mnie można spotkać w szkołach. Inne starty? Wezmę także udział w memoriałach: Janusza Kusocińskiego i Kamili Skolimowskiej. Na razie plany nie są zbyt bogate, bo skupiamy się głównie na przygotowaniach – przyznała Sofia.